Certyfikaty po polsku
Już 1 stycznia 2009 roku w Polsce zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy Prawo Budowlane dotycząca charakterystyki energetycznej budynków. Firma BuildDesk wyjaśnia, dlaczego wprowadzono nowo przepisy, czego one dotyczą oraz co to oznacza dla właścicieli budynków i specjalistów ds. energii.
Dlaczego certyfikacja?
Budynki są odpowiedzialne aż za 40 proc. światowego zużycia energii, z czego ponad 33 proc. wykorzystywanych jest na ich ogrzewanie bądź chłodzenie. Oznacza to, że to gospodarstwa domowe mają ogromny udział w światowej emisji CO2, a co za tym idzie wpływ na globalne ocieplenie klimatu. Jednym z elementów walki ze stale podnoszącą się temperaturą na Ziemi wprowadzonych przez Unię Europejską było przyjęcie Dyrektywy 2002/91/WE z 16 grudnia 2002 roku w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.
- Bezpośrednim celem wprowadzenia unijnych przepisów jest promocja poprawy jakości energetycznej budynków, przy uwzględnieniu typowych dla danego kraju warunków klimatycznych oraz rachunku ekonomicznego. Wprowadzenie obowiązkowych świadectw charakterystyki energetycznej budynków jest jednym z głównych narzędzi przyczyniających się do realizacji tych założeń - tłumaczy Piotr Pawlak, Dyrektor Zarządzający BuildDesk Polska.
Dyrektywa określa ogólne wytyczne dotyczące metodologii tworzenia certyfikatów oraz wymagania odnośnie jakości energetycznej, które odnoszą się do nowobudowanych oraz istniejących lecz będących w obiegu rynkowym obiektów mieszkalnych, usługowych, użyteczności publicznej czy przemysłowych. Dodatkowo przepisy mówią o konieczności inspekcji kotłów grzewczych oraz klimatyzacji. Osobny artykuł jest też poświęcony niezależnym ekspertom, uprawnionym do przeprowadzania certyfikacji.
Polskie przepisy
Dyrektywa 2002/91/WE obowiązuje wszystkie państwa wchodzące w skład Unii Europejskiej. W Polsce wprowadza ją nowelizacja ustawy Prawo Budowlane z dnia 19 września 2007 roku. Zgodnie z nią wszystkie oddawane do użytku budynki oraz istniejące obiekty lub lokale przeznaczone na sprzedaż lub wynajem podlegają od 1 stycznia 2009 obowiązkowej certyfikacji. Dokument będzie informował o ilości energii wykorzystywanej przy standardowym użytkowaniu budynku. Dodatkowo będzie przedstawiał tzw. klasę energetyczną budynku w porównaniu do obiektu referencyjnego, czyli takiego samego budynku zbudowanego zgodnie z aktualnie obowiązującymi warunkami technicznymi. Przy Sporządzaniu świadectwa będą analizowane takie elementy jak konstrukcja i izolacja budynku, zastosowana stolarka, system grzewczy, pogrzewacze wody, klimatyzację, wentylację, odbiorniki energi elektrycznej, a w przypadku gmachów użyteczności publicznej również oświetlenie. Jest to więc informacja o potencjalnym poziomie zużycia energii w danym domu lub lokalu, określona za pomocą wielkości energii wyrażonej w kWh/m²/rok.
Świadectwa energetyczne zachowają ważność przez 10 lat i będą musiały być przedstawione nabywcy i notariuszowi podczas zawierania umów kupna / sprzedaży czy wynajmu. Ponadto w budynkach o powierzchni użytkowej przekraczającej 1000 m², które są zajmowane przez organy administracji publicznej lub, w których świadczone są usługi dla znacznej liczby osób - takie jak dworce, lotniska, muzea, hale wystawiennicze, świadectwo charakterystyki energetycznej będzie musiało być umieszczone w widocznym miejscu. Dla budynków nowo budowanych takie świadectwo musi zostać sporządzone przed uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie.
Kościół bez certyfikatu
Do posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej nie są zobowiązani właściciele budynków podlegających ochronie na podstawie przepisów o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz używanych jako miejsca kultu i do działalności religijnej. Ustawa wyklucza również obiekty przeznaczone do użytkowania w czasie nie dłuższym niż 2 lata, niemieszkalne służące gospodarce rolnej oraz przemysłowe i gospodarcze o zapotrzebowaniu na energię nie większym niż 50 kWh/m²/rok. Osoby, które mieszkają w budynku nie dłużej niż 4 miesiące w roku lub posiadają domy wolnostojące o powierzchni użytkowej mniejszej niż 50 m², również nie muszą starać się certyfikat.
Kto będzie wydawał certyfikaty?
Ustawa Prawo Budowlane określa, że do wydawania świadectw charakterystyki energetycznej będą akredytowane osoby, które posiadają uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności architektonicznej, konstrukcyjno-budowlanej lub instalacyjnej, lub odbyły szkolenie i złożyły z wynikiem pozytywnym egzamin przed ministrem właściwym do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej. Muszą one ukończyć, co najmniej studia magisterskie, w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym, posiadać pełną zdolność do czynności prawnych i nie być karane za przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom, za przestępstwa gospodarcze, za fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych, znaków urzędowych lub za przestępstwa skarbowe.
- Architekci, projektanci oraz osoby z uprawnieniami budowlanymi i wykształceniem wyższym (magistrowie) mogą wykonywać świadectwa charakterystyki energetycznej budynków bez dodatkowej weryfikacji ich umiejętności. Jednak w Polsce wciąż brakuje osób, które po 1 stycznia 2009 roku, będą przeprowadzały certyfikacje, dlatego dobrze, że istnieje też możliwość ukończenia kursu lub studiów podyplomowych i zdania egzaminu państwowego - mówi Piotr Pawlak. Możliwość ta jest jednak zarezerwowana również dla osób posiadających wyższe wykształcenie, aczkolwiek niekoniecznie techniczne. Szczegółowe informacje na temat zakresu kursu i egzaminu przedstawia Rozporządzenie w sprawie przeprowadzania szkolenia oraz egzaminu dla osób ubiegających się o uprawnienie do sporządzania świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, lokalu mieszkalnego oraz części budynku stanowiącej samodzielną całość techniczno-użytkową z dnia 21 stycznia 2008 roku.
Która klasa?
Przepisy określające dla Polski metodologię sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej budynków nie zostały jeszcze uchwalone. Istnieje jedynie projekt rozporządzenia w tej kwestii. Przedstawia on wzory oraz normy, które należy wykorzystywać przy przygotowywaniu świadectwa. Ponadto określa jak ma wyglądać dokument. Metodologia przedstawia również klasę budynku uzależnioną od wartości współczynnika określającego zapotrzebowanie na energię na różne cele w trakcie użytkowania.
- Budynki najbardziej energooszczędne będą się legitymowały klasą A1, a te, które marnotrawią najwięcej energii klasą G. Będzie to funkcjonowało podobnie jak w przypadku sprzętów gospodarstwa domowego. Dziś na rynku największą popularnością cieszą się pralki klasy A, co świadczy o ich jakości i podwyższa cenę. W przyszłości prawdopodobnie tak samo będzie z domami. Ceny tych najbardziej energooszczędnych mogą wzrosnąć, podczas gdy energochłonnych spadną. Różnica wartości domów w skrajnych klasach energetycznych a porównywalnych pozostałych cechach może sięgnąć nawet 20% - uważa Pawlak. Proces te będzie oczywiście trwał wiele lat, gdyż świadomość korzyści wynikających z posiadania domu o lepszej klasie energetycznej musi stać się powszechna.
Oszustów nie będzie
Aby zabezpieczyć się przed wystawianiem fałszywych certyfikatów, wprowadzono do Ustawy Prawo Budowlane zapis „...Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii stanowi wadę rzeczy zmniejszającą jej wartość w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny ..." - Oznacza to odpowiedzialność cywilno-prawną osób sporządzających świadectwa i jednocześnie zezwala na ich weryfikację. Gwarantuje to zachowanie jakości i staranności przy przygotowywaniu świadectw i wyklucza możliwość zawyżania klasy energetycznej budynku, by podnieść jego wartość, a w przypadku stwierdzenia takich praktyk zezwala na skierowanie spornej sprawy do sądu - tłumaczy Piotr Pawlak.
Certyfikowany znaczy lepszy
- Jak pokazują doświadczenia europejskich krajów, w których obowiązkowa certyfikacja weszła już w życie, przyczynia się ona do dużych zmian na rynku nieruchomości. Bardziej cenione są domy energooszczędne. Klasa energetyczna stała się kolejnym po cenie i lokalizacji czynnikiem branym pod uwagę przy kupnie czy wynajmie domów i mieszkań. Coraz częściej buduje się też domy pasywne lub niskoenergetyczne, ale zwłaszcza przeprowadza się termomodernizację istniejących budynki. Nastąpiło podniesienie świadomości społecznej na temat korzystania z energii cieplej oraz elektrycznej, a także ich wpływu na efekt cieplarniany. Pojęcie energooszczędności budynku - podobnie jak w przypadku sprzętu AGD po wprowadzeniu etykiet energetycznych - stało się zrozumiałe dla szerszej grupy użytkowników budynków, również tych niezwiązanych zawodowo z budownictwem. I to są największe korzyści z wprowadzenia systemu certyfikacji energetycznej budynków. Tak stanie się również w Polsce - komentuje Pawlak.